Jak zwykle postanowienie większej systematycznosci. Pomyślałam, ze skoro urządzenia mobilne sprawiają ze coraz mniej korzystam z komputera, to może z ich pomocą zacznę dodawać posty na bloga. Zatem od dziś stawiam na krótsze, ale częstsze notki. Tematykę postaram się poszerzyć o moje spostrzeżenia kosmetyczne, pielęgnacyjne a także kulinarne. Na start: regeneracja po sylwestrowych szaleństwach. Dla włosów przesuszonych stylizacją, lakierem, obciążonych brokatem, olejowanie mieszanką olejku arganowego z rycynowym.
Dla skóry zmęczonej szaleństwami ostatniej nocy roku, znoszacej ciężki makijaż przetestuję 5 cennych olejków :)
Ostatni produkt dostałam od Anety, o której też pewnie niebawem napiszę. Tym czasem, cała naoliwiona, zabieram się za pranie pędzelków.
Lubię olejek rycynowy :)
OdpowiedzUsuń