czwartek, 7 marca 2013

Nie na temat

Po raz kolejny post nie na temat, z kilku powodów. Chwilowo nie mogę uploadować zdjęć (brak kabli) więc posłużę się tymi fotami, które już mam na dysku - większość z neta. Mejkapy ciekawsze ostatnio nie powstały, bo z powodu urlopu moja cera odpoczywa od podkładu (i czuje się jak na odwyku, ale nie ma się co martwić, dziś nabyłam revlona za 29zł z groszami i już niebawem się wytapetuję). No i z powodu nerwowości różnego rodzaju nie mam nawet nastroju na mejkapowanie. A z kolei nerwowości, jak się domyślacie, spowodowane są uroczystością, która mnie za miesiąc czeka. Już wzmiankowałam przygotowania, między innymi publikacją zdjęć zaproszeń, teraz jeszcze doszły do kompletu ręcznie robione karteczki z nazwiskami gości do postawienia na stole. 




O kolorystyce zadecydowałam już dość dawno temu, nie dlatego że to moje ulubione kolory, tylko jakieś musiałam wybrać. No i przynajmniej raz nie jest to szmaragdowa zieleń/błękit ani turkus. Różowe mi się ogólnie nie podoba a pomarańczowego nie lubię. No i stanęło na jasnym fiolecie i zieleni. Dlatego też myślę o fioletowym makijażu, ale kompletnie nie mam na niego pomysłu. Już dwa razy na blogu prezentowałam ślubną propozycję mejkapu i pewnie coś w tym stylu zrobię. 

Dalej idąc za ciosem zieleni wybrałam kwiatki, które z resztą widziałam już dawno u jakiejś modelki w ślubnej kiecce. 




 Powyżej margaretki santini, poniżej zielone chryzantemy.


No i najważniejsze, sukienka. Nie widziałam jej jeszcze, przymiarka dopiero przede mną, ale mogę zaprezentować zdjęcie, które posłużyło jako inspiracja. 



Niczego podobnego w sklepach nie znalazłam, bo rękawy dopiero wracają do łask, a suknia zakuta pod szyję przeciętnej pannie młodej do gustu nie przypada raczej. A mi nie odpowiadają półnagie gorsetowe kreacje, w których co chwilę trzeba poprawiać górę, ażeby to i owo nam nie wysunęło się za bardzo. 

Fryzura... i tu po raz kolejny nie do końca wiem co chcę. Na pewno coś swobodnego, bez finezyjnych upięć mocno zalakierowanych skrętów. Kilka inspiracji: 






Z rzeczy pewnych i już gotowych mamy wybrany kościół, salę, fotografa, DJ'a i wszystkie takie potrzebne rzeczy, oraz obrączki takie jak na zdjęciu poniżej: 

Fotografie, wszystkie za wyjątkiem dwóch pierwszych pobrałam z sieci już jakiś czas temu i nie wiem czyją są własnością, nie moją w każdym razie, mam nadzieję, że nikogo nie uraziłam.

Jak Wam się podoba? Ciekawe jaki będzie efekt końcowy prawda? Liczę na Wasze sugestie w komentarzach :) 


2 komentarze:

  1. ta ostatnia gryzurka przepiekna, ja bym sie decydowala na cos podobnego :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Bukiet z zielonymi kwiatami z pewnością będzie ładnie wyglądał, ale... chryzantemy kojarzą mi się z cmentarzem (wybacz), margaretki wyglądaja duużo lepiej, są pełniejsze i ładniejszy kształt mają ;)

    Co do zdjęć fryzór, pierwsza jest ekstra !! :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...