Poniżej prezentuję makijaż, który moim zdaniem mógłby być ślubnym. Żeby całość jakoś się w miarę prezentowała, to umownie dobrałam jakieś tam sobie dodatki i trochę upięłam włosy. Ale zasadniczo chodzi o makijaż. Jak wam się podoba?
Do malowania wykorzystałam między innymi wszystkie nabyte wczoraj nowości makijażowe. Szczególnie zadowolona jestem z pędzli - róż doskonale mi się rozcierało a kreska na oku jest cienka jak nigdy dotąd - niemal niewidoczna :)
Dodam jeszcze, że to moja pierwsza ślubna propozycja. Zamierzam wymyślić ich więcej i przedstawiać tu co jakiś czas.
Przepięknie i romantycznie.
OdpowiedzUsuńA ja Cie znam ;P i uważam, że jest dla Ciebie za poważny, dodał Ci lat. Coś mi ten niebieski Gosia nie gra, może jakbyś tam dodała czegoś ożywczego np. mięta ? Bo nie wiem czy dobrze widzę, że okrasiłaś to złotem ? Poza tym ja Cię uwielbiam w wdaniu czerń + jakieś mocne kolory :) Oczywiście tak ważna ESTETYKA ;) i całokształt bardzo pięknie tylko to nie Ty :) Czekam na dalsze propozycje :)
OdpowiedzUsuńDzięki :-) Ostatecznie to nie musi być ślubniak dla mnie... W takiej ogólnej konwencji makijaży ślubnych chyba się mieści? To złoto jest tak na prawdę jasną perłową żółcią.
UsuńWg mnie pasuje na slub i to bardzo! Lubie wyraziste makijaze u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna propozycja :) Ładnie Ci w takim makijażu :)
OdpowiedzUsuń