Makijaż dzisiejszy jest w kolorach które dla mnie kojarzą się z zimą, biały z takimi niby-niebieskim, kolor który ma w sobie trochę szarości, trochę granatu i coś z indygo. Jest to matowy cień z Inglota numer 340, niedostępny w katowickim salonie, przywiozłam go sobie z Warszawy :) Do tego akcent srebrnej połyskującej kreski, nawiązującej do lodowych kryształków ( i takie tam bzdety :)) Policzki z mocnym rumieńcem, jak to w zimie... Kolejny codzienny makijaż, a jednak zupełnie inny niż poprzednie. W ogóle wydaje mi się, że nie da się zrobić 2 identycznych makijaży, są trochę jak płatki śniegu.
zimowy :) śliczny :)
OdpowiedzUsuńładnie Ci tak;p
OdpowiedzUsuńpiękny!! Bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńjak zwyjle Ci pasuje, sliczny, faktycznie zimowy :)
OdpowiedzUsuńBardzo klimatyczny, mroźny makijaż:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
pięknie zimowo:) super
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie:)
Śliczny makijaż inspirowany zimą :) Masz przepiękne oczy a ozdobione takim starannym makijażem - wyglądają zjawiskowo. Dodaje Twój blog do obserwowanych i będę odwiedzać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!